Chciałbym pokazać sytuację, absolutnie niespotykaną. Czyli jak pracować z produktami, gdy produkty dotyczą ludzi. A ludzie, pochodzą z kraju, który jest ogarnięty wojną. Chciałbym na naszym przykładzie pokazać, że nie ma co popadać w wir zmian, robić rewolucji. Zawsze w kryzysowej sytuacji trzeba poczekać, aż opadnie kurz. Dopiero wyjść z biznesowej piwnicy i za pomocą odpowiednich narzędzi rozejrzeć się w gruzowisku i dopiero zacząć robić małe kroki.
I will discuss an unprecedented situation. That is, working on products affecting people from a war-ridden country. I want to point out, based on our example, that you should not jump into a vortex of change or make a revolution. In a crisis, it’s best to wait until the dust settles. Only then come out of the business basement and, with the right tools, look around the debris and start making small steps.